Browsed by
Kategoria: News

BOGATKA REKORDZISTKA

BOGATKA REKORDZISTKA

Trwa kolejny sezon lęgowy w naszych budkach. W maju skontrolowaliśmy  ok. 830 budek przeznaczonych dla sikor i innych dziuplaków podobnej wielkości. Po trzynastu latach kontrolowania naszych budek mamy już spore doświadczenie, ale wciąż trafiamy na sytuacje, które nas zadziwiają. Dziś stwierdziliśmy ekstremalny przypadek dotyczący zniesienia bogatki Parus major. Ale zacznijmy od początku, który wyglądał całkiem normalnie, stąd brak zdjęć. W dniu 6.05.2025 r. w jednej z budek na powierzchni “Budzyń” złapaliśmy samicę bogatki wysiadującą 9 jaj. Ptak nosił już naszą obrączkę, którą otrzymał jako pisklę 17.05.2024 r. w budce odległej o ok. 500 m od obecnego miejsca gniazdowania. Do standardowego dla bogatki  zniesienia brakowało 1 jajo, więc w czasie kolejnej kontroli spodziewaliśmy się zastać już pisklęta. W dniu 22.05.2025 r. ponownie złapaliśmy tą samą samicę, ale nie na pisklętach, a na 16 jajach. Jaja nie były zalężone, więc najprawdopodobniej samica jest “singielką”.

 

W czasie kolejnej kontroli tej budki, w dniu 8 .06.2025 r. znów złapaliśmy tą samicę wysiadującą 22 jaja! Ponieważ jaja są ubarwione tak samo, z pewnością zostały zniesione przez jednego ptaka. Duża masa samicy (21,8 g) może zapowiadać zniesienie kolejnych jaj, co sprawdzimy za ok 2 tygodnie.

 

 

Do tej pory największe zniesienie liczyło 19 jaj, ale ich kształty i ubarwienie jednoznacznie wskazywało, że znosiły je do jednego gniazda różne samice.

Jerzy Dąbrowski i Bronisława Peplińska

 

 

 

 

NASZ GIL W NORWEGII

NASZ GIL W NORWEGII

W zasadzie tytuł powinien brzmieć “ZŁAPALIŚMY GILA Z NORWEGII”. Dziś pojawiła się naszym koncie informacja o zaobrączkowanej przez nas w dniu 18.02.2024 r. przy karmniku w Chodzieży samicy gila Pyrrhula pyrrhula. Złapaliśmy tego dnia 54 ptaki w tym jednego gila.

Dziś do wiedzieliśmy się, że tego ptaka schwytano w miejscu opisanym jako Lutufallet w Norwegii, tuż przy granicy ze Szwecją. Odległość w linii prostej od miejsca zaobrączkowania to 944 km, a czas jaki minął od zaobrączkowania to 407 dni.

Wiadomość jest zaskakująca choćby z uwagi na to, że dotąd zaobrączkowaliśmy zaledwie 80 przedstawicieli tego gatunku, w tym w 2024 roku 8. To druga informacja powrotna z Norwegii. Pierwsza dotyczyła czyża. Może za jakiś czas złapią tam zaobrączkowanego przez nas jera albo czeczotkę?

Jerzy Dąbrowski

MAMY WSZYSTKIE DROZDY

MAMY WSZYSTKIE DROZDY

W okolicach Rogoźna występuje pięć gatunków drozdów, ale rzadko udaje się odłowić i zaobrączkować w jednym roku wszystkie. Dotąd udało się to tylko raz – w 2012 roku. No, i po trzynastu latach udało się to powtórzyć. Nadzieja zabłysnęła, kiedy 7 marca złapał się paszkot – największy z naszych drozdów i najrzadziej obrączkowany. Dopełniło się 15 kwietnia, kiedy złapał się kwiczoł. Do końca 2024 r. zaobrączkowaliśmy następujące liczby drozdów: kos Turdus merula779, śpiewak Turdus philomelos677, kwiczoł Turdus pilaris103, droździk Turdus iliacus23, paszkot Turdus viscivorus3.

Wszystkie są u nas lęgowe, choć w przypadku droździka, tylko raz odłowiliśmy parę lęgowych ptaków.

Jerzy Dąbrowski i Bronisława Peplińska

URATOWANE SZPAKI

URATOWANE SZPAKI

W dniu 2 kwietnia dowiedzieliśmy się od sąsiada, że w jednej z rur spustowych budynku w którym mieszkamy w Cieślach dochodzą jakieś głosy. Ponieważ takie sytuacje już były, więc wiedzieliśmy, że wpadły tam jakieś ptaki. Po otwarciu rewizji okazało się, że są tam dwa martwe wróble (samiec i samica), a na nich dwa żywe szpaki. Jeden z nich nosił już obrączkę, którą założyliśmy mu 7.06.2023 r. zaledwie 750 m na południowy zachód od miejsca znalezienia. Był wówczas osobnikiem w pierwszym kalendarzowym roku życia. Drugi szpak też był samcem, ale młodszym. Najwidoczniej ptaki walczyły o miejsce lęgowe pod okapem dachu lub partnerkę i w ferworze walki wpadły do rury spustowej. Im się udało. Niestety dwa wróble i jeden szpak (w innej rurze) miały pecha.

 

Jerzy Dąbrowski i Bronisława Peplińska

MYSZOŁÓW WŁOCHATY – PIERWSZY RAZ

MYSZOŁÓW WŁOCHATY – PIERWSZY RAZ

Od listopada 2024 r. zacząłem prowadzić odłowy myszołowów zwyczajnych Buteo buteo w okolicach Rogoźna i Chodzieży. Wraz ze współpracownikami z Zespołu Obrączkarskiego ROGOŹNO złapaliśmy 29 osobników. Miałem nadzieję, że kiedyś złapie się inny ptak drapieżny. No, i stało się. W dniu 23 marca br. w Dolinie Noteci w pobliżu Chodzieży złapał się myszołów włochaty Buteo lagopus. Ptak ten gniazduje na północy i u nas pojawia się regularnie, ale nielicznie w czasie przelotów i zimą. W zbiorach Muzeum regionalnego w Rogoźnie znajdują się dwa egzemplarze myszołowa włochatego. Dla mnie jest to 158 gatunek ptaka, któremu założyłem obrączkę.

Jerzy Dąbrowski

PIERWSZY NASZ PTAK ODCZYTANY 100 RAZY

PIERWSZY NASZ PTAK ODCZYTANY 100 RAZY

W dniu 16 lutego 2025 r. w stadzie gęsi odpoczywających na łące nad rzeką Wełną w Cieślach odczytałem obrożę na jednej z gęgaw Anser anser. Był to ptak, którego złapaliśmy 21.06.202 r. w Boguniewie, jako dorosłego samca w okresie pierzenia lotek. Ważył wówczas 3,26 kg.

W chwili wprowadzenia do systemu była to 99 informacja powrotna o tym ptaku, ale później ktoś wprowadził zaległy odczyt i stała się setną. Pierwsza informacja o naszym gąsiorze pochodzi z 11.07.2021 r. (20 dni po zaobrączkowaniu) z okolic Stargardu, z miejsca odległego od Boguniewa o 141 km w linii prostej. Kolejny dalszy wypad tego ptaka zanotowano 28.01.2023 r. (586 dni po zaobrączkowaniu), kiedy widziano go koło miejscowości Drążgów na lubelszczyźnie, w odległości 372 km od Boguniewa. Pozostałe stwierdzenia pochodzą z Wielkop0lski, a właściwie z niewielkiego jej fragmentu.

W maju 2022 i 2023 roku widywaliśmy go w miejscu zaobrączkowania w prze z 1 pisklęciem, a w czerwcu 2024 r. w parze bez młodych. Poza okresem lęgowym obserwowany na stawach rybnych w Dolinie Noteci (Smogulec, Antoniny) i Objezierzu. Co ciekawe nigdy nie zaobserwowano go Stawach Kiszkowskich. Poza tym spotykany w stadach gęsi żerujących lub odpoczywających na polach i jeziorach w okolicach Rogoźna i Wągrowca.

Jerzy Dąbrowski

SŁOWENIA PO RAZ PIERWSZY

SŁOWENIA PO RAZ PIERWSZY

Otrzymaliśmy niedawno wiadomość o zaobserwowaniu kolejnego osobnika śmieszki Chroicocephalus ridibundus z zaobrączkowanych w dniu 20.06.2024 r. na Jeziorze Łęgowskim, 107 piskląt.

W dniu 18.01.2025 r. stwierdzono jego obecność na jeziorze Ptuj w Słowenii. Od zaobrączkowania minęło wówczas 212 dni, a odległość od kolonii lęgowej to 715 km. Jak wskazano w tytule, to pierwsza obserwacja naszego ptaka w tym kraju, więc kolejna “biała plama” na mapie Europy zniknęła.

Jerzy Dąbrowski i Bronisława Peplińska

AFRYKA PO RAZ DZIESIĄTY

AFRYKA PO RAZ DZIESIĄTY

Po dwunastu latach doczekaliśmy się informacji powrotnej o zaobrączkowanym przez nas ptaku, który dotarł do Afryki. W dniu 12.01 2025 r. znaleziono w Kenii martwego bociana białego Ciconia ciconia, którego zaobrączkowaliśmy w dniu 17.06.2023 r. jako jedno z dwojga piskląt w Strzelcach koło Chodzieży.

Gniazdo znajduje się na platformie, na słupie energetycznym. Z otrzymanej informacji wynika, że nasz bocian zakończył życie na linii energetycznej, porażony prądem. Okazuje się, że linie energetyczne, na których znajduje się większość gniazd tego gatunku są też najczęstszą przyczyną śmierci tych ptaków.

Wcześniejsze afrykańskie informacje dotyczyły 6 bocianów białych i trzech dymówek. Można je znaleźć na naszej stronie w zakładce “INFORMACJE POWROTNE”.

Jerzy Dąbrowski 

PIĄTA ZIMA W AMSTERDAMIE

PIĄTA ZIMA W AMSTERDAMIE

W dniu 30.06.2020 r. zaobrączkowaliśmy na Jeziorze Łęgowskim koło Wągrowca 51 piskląt śmieszki Chroicocephalus ridibundus. Jeden z oznakowanych wówczas osobników swą pierwszą zimę spędził w Amsterdamie (Holandia) – odczyt kolorowej obrączki w dniu 1.03.2021 r. Kolejne daty obserwacji tego ptaka w tym miejscu to: 17.01.2022; 17.01 oraz 9 i 15.02.2023; 11 i 29.01.2024; 12.01.2025 r.

Od zaobrączkowania do ostatniej obserwacji minęło 1.657 dni, a odległość między kolonią lęgową a zimowiskiem wynosi 828 km. Jak dotąd nie mamy innych informacji o tym ptaku, więc nie wiadomo gdzie gniazduje.

Jerzy Dąbrowski

PIERWSZE ZIMOWE STWIERDZENIA

PIERWSZE ZIMOWE STWIERDZENIA

Okres przelotów już za nami. Trzcinowiska opustoszały. W ogrodach i zakrzewniach królują sikory. Jesteśmy już po pierwszych przymrozkach, które spowodowały, że płytkie wody pokryła tafla cienkiego lodu. Czekamy na pojawienie się północnych gatunków, zwłaszcza czeczotek i jemiołuszek. Od czasu do czasu o tej porze roku spotykamy ptaki, których już u nas nie powinno być. Normą są zimujące u nas żurawie, czaple siwe, szpaki i kormorany. Przestały już dziwić pojawiające się w naszych odłowach potrzosy, strzyżyki i rudziki. Regularnie obserwujemy kopciuszki, rzadziej kapturki.  W ostatnich dniach na tę listę ptaków podejmujących próbę zimowania trafiły dwa kolejne gatunki. W dniu 8 grudnia br. w zakrzaczonym starorzeczu Wełny w Cieślach złapał się pierwiosnek Phylloscopus collybita. Dwa dni później, tj. 10 grudnia br. wieczorem w olszowym lasku obok wspomnianego wcześniej starorzecza złapała się słonka Scolopax rusticola.

Jerzy Dąbrowski