Otrzymaliśmy właśnie informację o bogatce z naszą obrączką złapanej 14 stycznia 2023 r. przy karmniku w Gdyni. Na początek zaciekawienie, bo jak dotąd otrzymaliśmy o bogatkach więcej informacji zagranicznych niż krajowych; nie licząc oczywiście informacji własnych.
Zdziwienie wywołał fakt, że osobnika tego zaobrączkowaliśmy 15 maja 2022 r. jako pisklę na naszej powierzchni budkowej “KACZORY”. Obecnie jest to samica w drugim kalendarzowym roku życia. Poniższe zdjęcia nie dotyczą tego ptaka – to tylko ilustracja.
Mamy bardzo dużo informacji o “naszych” pisklętach spędzających pierwszą zimę na powierzchniach budkowych, na których przyszły na świat lub w niewielkiej, rzędu kilku kilometrów, odległości od nich. Są to więc ptaki osiadłe. Opisywana informacja jest pierwszą dalekodystansową (185 km) informacją mówiącą o miejscu spędzenia przez bogatkę pierwszej zimy. No i obranie kierunku północno-wschodniego jest najdziwniejsze ale tym bardziej cenne.
Kolejny rok bardzo intensywnej pracy terenowej dobiegł końca w całkowicie niezimowej aurze. Postanowiliśmy go zakończyć przy karmniku w leśniczówce “Buczyna”. Od świtu do 12.00 złapało się 11 ptaków – tak mało jeszcze nigdy tam nie było. Tak zakończyć roku nie wypadało, więc podjęliśmy próbę oznakowania pary łabędzi niemych pływających od pewnego czasu po Jeziorze Rogozińskim. Udał się “dublet”. Samiec ważył 11,1 kg a samica 9,7 kg. Ptaki dostały obrączki metalowe i na drugą nogę żółte plastikowe numerowane obrączki, które są zdecydowanie łatwiejsze do oczytania.
W kończącym się roku zaobrączkowaliśmy 12.827 ptaków ze 102 gatunków. Najliczniej obrączkowaliśmy: bogatki – 3.622, dymówki – 2.107, modraszki – 1.935 i makolągwy – 1.159. Te ostatnie po raz pierwszy przekroczyły magiczną w tym przypadku liczbę 1.000.
Bogatka.
Dymówka
Modraszka.
Makolągwa
Pierwszy raz zaobrączkowaliśmy kuropatwę i pierwiosnka syberyjskiego.
Kuropatwa.
Pierwiosnek syberyjski.
Poza ptakami którym założyliśmy obrączki, w bazie danych znalazło się 2.593 informacji o ptakach, które w chwili kontroli nosiły już obrączki. W znakomitej większości były to ptaki zaobrączkowane przez nas. Na liście ptaków zaobrączkowanych w tym roku zabrakło min.: sroki, czubatki i dzierlatki. Najwięcej ptaków oznakowaliśmy w maju – 3.844.To najwyższy wynik miesięczny w historii Zespołu Obrączkarskiego “ROGOŹNO”. Poprzedni – 3.100 pochodził z sierpnia 2020 roku.
W dniu dzisiejszym postanowiliśmy sprawdzić, czy jakieś ptaki zapadają o tej porze roku na noclegowisko w trzcinowisku przy ujściu Małej Wełny w Cieślach. Spodziewaliśmy się ewentualnie makolągw, których stadka widać na okolicznych polach i ugorach. Jakież było zdziwienie, gdy nad trzcinowiskami zobaczyliśmy stado szpaków. Może nie było tak wielkie jak to jest tutaj jesienią, ale o tej porze nigdy nie było ich tyle. Jeśli zimą udało się spotkać ten gatunek, to zwykle było to kilka osobników. Na zamieszczonym poniżej zdjęciu jest ok. 830 szpaków. Ptaki latały długo, znikały z zasięgu wzroku i znów wracały, dzieliły się na mniejsze grupki i łączyły. Najprawdopodobniej w trzciny zapadło ich więcej niż widać na zdjęciu.
Trudno było oprzeć się pokusie zaobrączkowania zimujących przedstawicieli tego gatunku i poćwiczyć oznaczanie płci i wieku o tej porze roku. Z upierzenia juvenalnego (pierwszego po puchowym) nic już nie zostało i wszystkie ptaki wyglądały na pierwszy rzut oka jednakowo. Są oczywiście cechy upierzenia po których można odróżnić tegoroczne młode od starszych osobników ale są to różnice bardzo subtelne. Złapały się 32 osobniki. Był wśród nich, jak to zwykle bywa u szpaków, osobnik z uszkodzonym dziobem. Dolna część mimo odłamanego końca wystawała znacznie przed górną, która z jakiegoś powodu utarła się w dziwny zaokrąglony na końcu kształt.
Osobnik typowy.
Ptak z uszkodzonym dziobem.
Rankiem, podczas opuszczania noclegowiska, złapały się kolejne 33 szpaki. Może w kolejnych dniach uda się odłowić ich jeszcze więcej.
W dniu 2 grudnia br. przeprowadziliśmy pierwszą tej zimy nocną kontrolę budek lęgowych. Na inaugurację “nocnego sezonu” wybraliśmy powierzchnię “MIKOŁAJEWO” obejmującą 45 budek lęgowych przeznaczonych dla sikor. To te same budki na których pracujemy w sezonie lęgowym. W minionym było ich nieco ponad 800 rozmieszczonych na 15 powierzchniach, więc czeka nas w grudniu jeszcze 14 wieczorów w lesie. Ta pierwsza trwała dokładnie 3 godziny, czyli średnio 4 minuty na budkę. Kontrola obejmuje sprawdzenie obecności ptaków, odczyt noszonych przez nie obrączek lub zaobrączkowanie tych ptaków, które jeszcze znaczników nie mają oraz czyszczenie wnętrza budek i naprawa uszkodzeń. W czasie tej kontroli (ósma zima) stwierdziliśmy obecność ptaków w 38 budkach, co stanowi 84,4% i jest to najwyższe zasiedlenie na tej powierzchni. W grudniu 2021 zajętych było 37, czyli wynik prawie identyczny. Wśród nocujących ptaków były: 23 bogatki, 11 kowalików, 3 modraszki i 1 dzięciołek. Ten ostatni to wielka rzadkość w budkach. Przez 10 sezonów spotkaliśmy je tylko trzykrotnie, w tym dwa razy na tej powierzchni – poprzednie stwierdzenie 12.12.2015.
Obrączki założone tutaj wcześniej nosiło 21 ptaków, w tym 15 bogatek, 5 kowalików i 1 modraszka. Zaobrączkowaliśmy je jako:
pisklęta w 2022 r. – 7 bogatek,
pisklęta w 2021 r. – 1 bogatka,
samice na lęgach w 2022 r. – 1 bogatka i 1 modraszka,
samice na lęgach w 2021 r. – 1 bogatka,
nocujące zimą 2021/22 – 2 bogatki,
nocujące zimą 2020/21 – 2 bogatki i 3 kowaliki,
nocujące zimą 2019/20 – 1 bogatka i 1 kowalik,
nocujące zimą 2018/2019 – 1 kowalik.
Wśród bogatek było 12 samców i 11 samic, natomiast jeśli chodzi o wiek, to ptaków pochodzących z tegorocznych lęgów było 13 a starszych 10.
W dniu dzisiejszym, tj. 23 listopada 2022 r. przeglądałem krzyżówki Anas platyrhynchosodpoczywające na brzegach Jeziora Rogozińskiego. Od czasu do czasu udaje się spotkać nasze ptaki z zielonymi “plastikami”. To dodatkowe znaczniki zakładane na prawą nogę; na lewą zakładamy stalowe standardowe obrączki. Na “plastikach” są trzycyfrowe białe liczby, które można z bliska odczytać nawet bez lornetki. Tym razem miałem wyjątkowe szczęście; na wystającym z wody konarze wierzbowym stała para krzyżówek i co najciekawsze oba osobniki “plastikowe”.
Obydwa osobniki złapałem i zaobrączkowałem na stawie w Cieślach, w odległości 900 m od miejsca aktualnego stwierdzenia: samicę 23.03.2020 r. a samca 28.03.2022 r. Ciekawe, czy to jakiś trwalszy związek, czy przypadek? Raczej coś je łączy, bo po pierwszym “czytaniu” ptaki odpłynęły, ale gdy wracałem po ok. 15 minutach, znów stały na tym konarze. Może kolejne spotkania dostarczą więcej danych na ich temat.
Kilka dni temu otrzymaliśmy informację powrotną o zaobrączkowanych w tym roku pisklętach żurawi. Ucieszyła nas ona niezmiernie ponieważ obawialiśmy się, że ze względu na fakt, że pochodziły z bardzo późnego lęgu, zginą w czasie sianokosów. Spotkaliśmy je 19 czerwca na śródleśnej łące w lesie “Buczyna”. Ptaki były bardzo małe, ale na szczęście na tyle rozwinięte, że można było je oznakować.
Dla porównania zdjęcia innego pisklęcia zaobrączkowanego 8 czerwca w Jakubowie.
Okazuje się, że ptaki miały szczęście i osiągnęły zdolność do lotu. Rodzice zabrali je na pierwszą wyprawę na zimowisko na zachodzie Europy. W dniu 28 października br. całą rodzinkę zaobserwowano w miejscowości Barrien, 50 km na południe od Bremy w Dolnej Saksonii (Niemcy). Miejsce to oddalone jest od Buczyny o 555 km w linii prostej. Będziemy czekać na kolejne doniesienia o tych ptakach. Na ich drodze Francja, a może nawet Hiszpania.
W dniu 18 października br. na porannym obchodzie sieci ustawionych w trzcinowiskach porastających starorzecza i łąki w pobliżu ujścia Małej Wełny w Cieślach poza zwykłymi o tej porze potrzosami, pokrzywnicami, modraszkami i strzyżykami znalazł się jeden pierwiosnek. Od razu było widać, że jest inny niż dotąd łapane ptaki tego gatunku. Ptak był szary, bez zieleni i żółci występujących w upierzeniu dotąd odławianych pierwiosnków, a było ich dotąd 1.619, czyli chyba całkiem sporo. Zielonkawe były tylko brzegi zewnętrznych chorągiewek lotek. Po porównaniu ptaka z opisem w “PRZEWODNIKU COLLINSA” jestem przekonany, że był to pierwiosnek syberyjski Phylloscopus collybita tristis. Na dziś ta forma pierwiosnka posiada status podgatunku.
Pierwiosnek syberyjski.
Pierwiosnek syberyjski występuje na wschód o Uralu. Zimę spędza w Indiach. Nieliczne osobniki pojawiają się jesienią w zachodniej Europie. Większość dotychczasowych stwierdzeń z terenu naszego kraju pochodzi z wybrzeża. Wszystkie obserwacje tej formy pierwiosnka wymagają potwierdzenia przez Komisję Faunistyczną Sekcji Ornitologicznej Polskiego Towarzystwa Zoologicznego, więc i ta zostanie zweryfikowana przez doświadczonych ornitologów.
W dniach 30.09-2.10.2022 r. wraz z grupą młodzieży z Chodzieży prowadziłem odłowy ptaków w dolinie Noteci, w okolicach mostu na drodze Szamocin-Białośliwie. Wkrótce, jak zwykle, pojawi się sprawozdanie z tej akcji. Teraz kilka słów o najciekawszym i całkowicie niespodziewanym aspekcie tej wyprawy. Otóż w sieci o oczkach 60×60 mm, ustawione z myślą o kaczkach złapał się kruk Corvus corax. W mojej dotychczasowej karierze obrączkarskiej zaobrączkowałem 53 kruki. Zawsze były to jednak pisklęta obrączkowane w gniazdach i było to dawno, bo poza jednym zaobrączkowanym w 2015 roku zdjęcie poniżej), działo się w XX wieku.
Często zastanawiałem się, jak można odłowić dorosłego kruka, bo ptaki te są bardzo inteligentne i jak dotąd omijały wszelkie pułapki. I tu nagle niespodzianka – dorosły kruk w sieci. Bezpośredni kontakt z tym pięknym ptakiem z całą pewnością na długo pozostanie w pamięci uczestników tego przyrodniczego biwaku. Moja kolekcja ptasich portretów, jakie od lat robię odławianym ptakom, powiększy się o kolejny gatunek.
Zważywszy dotychczasowe doświadczenie, nie jest wykluczone, że to było jedyne w moim życiu tak bliskie spotkanie z krukiem. Zapiszę sobie również do mojej kolekcji “bolesnych aspektów obrączkowania” kilka dziobnięć tym potężnym dziobem, które robią spore wrażenie nawet przez podwójny rękaw.
Sierpień, to miesiąc w którym na miejskiej części Jeziora Rogozińskiego licznie pojawiają się “duże mewy”. Większość z nich to mewy białogłowe Larus cachinnans. Część osobników ma obrączki i jest to dla nas wyzwanie, żeby jak najwięcej z nich odczytać. Najczęściej są ptaki z polskim obrączkami zakładanymi we wschodnie i południowej części kraju, gdzie gniazdują na wyspach dużych rzek, jezior, zbiorników po wyeksploatowanych żwirowniach, itp. Rzadziej udaje się wykryć ptaki noszące zagraniczne obrączki. Od kilku lat regularnie odwiedza nas mewa białogłowa zaobrączkowana jako pisklę w 2012 roku na Dnieprze w Czrkasach (Ukraina).
W dniu 6.08.2022 r. Bartek Ziała zaobserwował dużą mewę z czerwoną obrączką; zwykle są żółte. Tego samego ptaka udało mi się zaobserwować 10.08.2022 r. i co ważniejsze zrobić sporo zdjęć. Częściowo widać na nich napis na metalowej obrączce, z którego jasno wynika, że ptak został oznakowany na terenie Białorusi. Jest to pierwsze stwierdzenie ptaka z tego kraju w okolicach Rogoźna. Ptak został oznaczony jako mewa białogłowa Larus cachinnans w 2 kalendarzowym roku życia. Na dane o okolicznościach jego zaobrączkowania będzie trzeba z pewnością dość długo poczekać, ponieważ białoruscy obrączkarze borykają się z kłopotami kadrowymi.
Z lewej dorosła mewa białogłowa.
Dziś (1.09.2022 r.) już znamy okoliczności zaobrączkowania tego ptaka, dzięki osobistym kontaktom Adama Loręckiego, który widział go na stawach rybnych koło Skoków w dniu 28.08.2022 r. Mewa ta została zaobrączkowana 12 czerwca 2022 r. jako jedno z trzech piskląt w olbrzymiej, bo liczącej ok. 2 tysiące par, kolonii lęgowej znajdującej się na dachu hali przemysłowej w miejscowości Gatowo koło Mińska. Miejsce to odległe jest od Rogoźna o ok. 716 km w linii prostej. Wielkość tej kolonii jest czymś trudnym do wyobrażenia: 2 tys. par plus powiedzmy 3 pisklęta na parę, to już daje 10 tysięcy osobników. Pewnie nie wszystkie lęgi kończą się sukcesem, ale z pewnością w kolonii przebywają również niedojrzałe osobniki z lęgów w poprzednich latach. W porównaniu z tą liczbą, 50-60 mew na pomostach na Jeziora Rogozińskiego wygląda na zupełnie pomijalny problem.
W dniu 30 czerwca br. na bloku w Boguniewie zauważono zaplątanego jerzyka Apus apus. Ptak wisiał przy otworze wlotowym na poddasze, gdzie zapewne znajduje się gniazdo. Dzięki wielkiemu poświęceniu jednej z mieszkanek budynku ptaka udało się uwolnić. Niestety był bardzo wycieńczony, a może doznał jakichś urazów wewnętrznych (wisiał za szyję) i nie potrafił odlecieć. Ptak nie chciał też przyjmować pokarmu i następnego dnia padł. To wielka szkoda, ponieważ był to nasz najciekawszy osobnik z tego gatunku. Ptak nosił obrączkę, którą złożyłem mu 22.07.2011 r. na strychu budynku ul. Wielkiej Poznańskiej 86 w Rogoźnie – był wówczas pisklęciem, jednym z trzech przebywających w gnieździe. Przeżył więc 11 lat. Własne gniazdo założył w odległości 4,35 km od miejsca w którym przyszedł na świat.
Do tej pory zaobrączkowaliśmy 189 jerzyków w tym 138 piskląt i 51 dorosłych. W budynku przy ul. Wielkiej Poznańskiej złapałem trzy dorosłe ptaki noszące założone wcześniej w tym miejscu obrączki. W dniu 2 lipca 2019 r. złapałem dwa ptaki. Jeden z nich został zaobrączkowany tutaj jako pisklę pięć lat wcześniej, tj. 29.05.2014 r.; drugi zaobrączkowany jako dorosły 3 lata wcześniej, tj. 30.05.2016 r. Trzeci osobnik, to ptak zaobrączkowany 2.07.2019 r. jako pisklę a złapany po roku, tj. 27.07.2020 r. W najbliższych dniach będziemy obrączkować pisklęta z bieżącego roku. Może przy okazji uda się jakieś ptaki z poprzednich lat.