BOCIAN W SZPONACH BIELIKA

BOCIAN W SZPONACH BIELIKA

W dniu 10 sierpnia br. nad Jeziorem Rogozińskim w Rogoźnie zaobserwowano atak bielika Haliaeetus albicilla na lotnego bociana białego Ciconia ciconia. Dorosły bielik zaatakował lecącego na wysokości ok. 20 m nad taflą jeziora bociana. Po ataku bocian siadł na jednym z pomostów. Po chwili wystartował, ale wpadł do wody. Miał szczęście, że świadkiem tego zdarzenia był Bartek Ziała pełniący na miejscowej plaży funkcję ratownika. Patrol WOPR wyłowił ofiarę ataku. Kiedy oglądałem poszkodowanego, okazało się, że jedyne urazy jakich bocian doznał, to dwie głębokie rany w mięśniach piersiowych. Zdezynfekowaliśmy je i uzgodniliśmy sprawę przekazania ptaka do azylu PZŁ w Czempiniu.

 

Okazuje się, że bociek jest pierwszorocznym osobnikiem z gniazda w Rudzie koło Rogoźna. Zaobrączkowaliśmy go w dniu 17.06.2025 r. jako jednego z trojga piskląt. Pechowe spotkanie z bielikiem miało miejsce zaledwie 3 km od rodzinnego gniazda.

Jeśli chodzi o samo zdarzenie, to jego wyjątkowość polega na tym, że bieliki – generalnie rzecz biorąc – nie polują w powietrzu. Reakcją obronną ptaków na nadlatywanie tego drapieżnika jest poderwanie się w powietrze. Kiedy obserwujemy stada kaczek lub gęsi i nagle “bez powodu” stado podrywa się do lotu, to najczęściej po chwili zauważamy bielika. Okazuje się, że jednak niektóre osobniki potrafią sobie poradzić z tą nietypową dla gatunku techniką polowania, a więc “wyjątek potwierdza regułę”.

Na koniec podziękowanie dla rodziny Ziałów, która już kolejny raz w tym roku na własny koszt dostarczyła poszkodowanego bociana do azylu. Niestety ze smutkiem należy powiedzieć, że na obszarze, na którym prowadzimy nasze działania (na innych prawdopodobnie również) brak systemu opieki nad dzikimi zwierzętami. Generalnie panuje tzw. “spychologia”, czyli działanie na zasadzie “ale my od tego nie jesteśmy”. Tym bardziej na pochwałę i szacunek zasługuje postawa ludzi, którzy są gotowi poświęcić swój czas i pieniądze na pomoc poszkodowanym zwierzętom.

Jerzy Dąbrowski

Comments are closed.