KOLEJNA NOCNA NIESPODZIANKA
W dniu 2 listopada wieczorem ustawiliśmy dwie sieci, przeznaczone do odłowu ptaków średniej wielkości, przy krzewach na które od kilku dni przylatywały sierpówki żerujące na pobliskim ściernisku po kukurydzy. Chcieliśmy im zrobić “poranną niespodziankę”. Krzewy rosną nad rowem w odległości 50 m od bloków przy ul. Krańcowej w Cieślach. Nie spodziewaliśmy się sów, ponieważ na tle osiedlowych lamp sieci są dobrze widoczne. A jednak w czasie kontroli tuż przed świtem czekała w sieci niespodzianka – płomykówka Tyto alba. Był to ptak w pierwszym kalendarzowym roku życia. Płomykówki to bardzo rzadkie sowy – to dopiero drugi osobnik tego gatunku złapany przez nas w sieci. Poprzednia złapała się w 2001 roku w czasie odłowów dymówek na noclegowisku w dolinie Wełny w Cieślach. Naszym zdaniem płomykówki są najpiękniejszymi sowami spotykanymi w Polsce. Warto tutaj przypomnieć, że gniazdują w budynkach, tj. na strychach, wieżach kościelnych, w szczelinach murów. Niestety takie miejsca są coraz rzadsze, ponieważ w obawie przed gołębiami miejskimi i kawkami właściciele lub zarządcy budynków zamykają je oknami, siatkami, itp. Sierpówki przyleciały na krzewy, ale silny wiatr sprawił, że sieci były bardziej widoczne i mniej łowne. Znalazła się jedna mniej ostrożna, a właściwie “jeden”, bo był to samiec. Do 8 listopada złapało się kolejnych siedem sierpówek.
Jerzy Dąbrowski i Bronisława Peplińska