Browsed by
Kategoria: News

NASZ BOCIAN NA LITWIE

NASZ BOCIAN NA LITWIE

W dniu dzisiejszym na moim koncie w POLRINGU pojawiła się informacja, jakiej się o tej porze roku nie spodziewałem. Jest to informacja o bocianie, którego zaobrączkowaliśmy 12.06.2021 r. w Milczu nad Notecią. W gnieździe przybywała wówczas czwórka piskląt. Jednego z nich zaobserwowano 11.06.2023 r. w Jaraczewie koło Jarocina, odległym od Milcza o 121 km, gdzie przebywał w stadzie ok. 50 bocianów białych. Teraz nadeszła informacja o kolejnym osobniku z tego lęgu. Zaobserwowano go 14 i 22.04; 11.05. i 19.06.2025 r. w miejscowości Sakučiai na Litwie. Ostatnia data dotyczy ptaka w parze lęgowej, na gnieździe z młodymi. Odległość w linii prostej między miejscami urodzenia i założenia rodziny, to 395 km. To nasz pierwszy bocian na Litwie i rekordzista, jeśli chodzi o odległość, w jakiej się zagnieździł nasz bocian biały.

Rekord odległości dla ptaka, który przyszedł na świat poza naszym terenem, a zagnieździł się u nas należy do samicy, która gniazdowała w Boguniewie, Nienawiszczu i Studzieńcu koło Rogoźna w latach 1993-98. Ten ptak został zaobrączkowany jako pisklę 21.06.10986 r. w gnieździe w miejscowości Kaindorf w Austrii – odległość 615 km.

Jerzy Dąbrowski

ORYGINALNY KOS

ORYGINALNY KOS

W dniu 17 listopada 2025 r. złapał się w nasze sieci w Cieślach kos Turdus merula, jakiego jeszcze nigdy nie widziałem, a zaobrączkowałem do końca 2024 r. równo 700 dorosłych przedstawicieli tego gatunku. Był to samiec w pierwszym kalendarzowym roku życia. Jego wygląd był zdecydowanie nietypowy. Pióra, zwłaszcza na spodzie ciała, były jasno obrzeżone, a obrączka oczna i wnętrze dzioba intensywnie pomarańczowe. Typowy młodociany samiec ma ciemny dziób, a jego wnętrze i obrączkę oczną żółtą.

Może będziemy mieli szczęście złapać tego ptaka w przyszłości. Ciekawe, czy będzie wtedy czysto czarny, jak inne, typowe ptaki tego gatunku.

Jerzy Dąbrowski

ŻURAWIE I GĘSI RAZEM

ŻURAWIE I GĘSI RAZEM

W dniu dzisiejszym, wysiadając z samochodu przed domem (ul. Potulicka w Cieślach) usłyszałem nad sobą głosy przelatujących gęsi i żurawi. Sądziłem, że przelatują równocześnie dwa klucze. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że to jeden klucz, w którym znajdowało się 31 gęsi i 11 żurawi. Nie było czasu na wyjmowanie aparatu z teleobiektywem. Zrobiłem tylko zdjęcie komórką. Poniżej trzy kadry z tego zdjęcia.

Dla mnie to drugi przypadek, kiedy obserwowałem w kluczu gęsi inny gatunek. Pierwszy miał miejsce nad Jez. Kaliszańskim, dawno temu. Wówczas jedno skrzydło klucza gęsi zamykały 3 łabędzie nieme. Współpraca obu gatunków nie była doskonała – gdy klucz zmieniał kierunek, łabędzie jeszcze przez chwilę leciały prosto, po czym dołączały na swoje miejsce w kluczu. W czasie tej obserwacji miało to miejsce dwukrotnie.

Jerzy Dąbrowski 

CZARNOWRONY W PARKOWIE

CZARNOWRONY W PARKOWIE

W dniu 21.10.2025 r. przy drodze i na drodze Parkowo – Słomowo żerowało stado krukowatych, w którym dominowały wrony siwe Corvus cornix, wśród których były również osobniki czarne. Kiedy znalazłem miejsce do zaparkowania i mogłem spróbować przyjrzeć się im, większość została spłoszona przez przejeżdżające samochody (nie sądziłem, że na tej drodze jest taki ruch) i poleciała dalej na pola. Kilka osobników jednak wróciło na jezdnię, i udało się zdobić para zdjęć. Dobrze się złożyło, że trafił się dorosły gawron, więc było bezpośrednie porównanie również z tym gatunkiem. Ewidentnie dwa osobniki na prezentowanych zdjęciach, to czarnowrony Corvus corone. Tak się też szczęśliwie składa, że byłem klika dni wcześniej w Dreźnie  i oglądałem czarnowrony z bliska, więc miałem na świeżo obraz tych ptaków w pamięci.

Jerzy Dąbrowski

SZKOCJA PO RAZ PIERWSZY

SZKOCJA PO RAZ PIERWSZY

Otrzymaliśmy niedawno wiadomość o zaobserwowaniu kolejnego osobnika śmieszki Chroicocephalus ridibundus z zaobrączkowanych w dniu 20.06.2024 r. na Jeziorze Łęgowskim, 107 piskląt.

W dniu 23.09.2025 r. stwierdzono jego obecność w Edynburgu, stolicy Szkocji. Od zaobrączkowania minęło wówczas 460 dni, a odległość od kolonii lęgowej to 1.351 km. Jak wskazano w tytule, to pierwsza obserwacja naszego ptaka w tym kraju, więc kolejna “biała plama” na mapie Europy zniknęła.

Jerzy Dąbrowski

KOLEJNY NALOT KOBCZYKÓW

KOLEJNY NALOT KOBCZYKÓW

Podobnie, jak we wrześniu ubiegłego roku,  w okolicach Rogoźna, zaobserwowano  kobczyki Falco vespertinus. Tym razem, w dniu 12 września, B. Jeran zaobserwował i uwiecznił na zdjęciach trzy młodociane osobniki przebywające we wsi Stare.

Tekst: Jerzy Dąbrowski. Fot. Bogdan Jeran

BOCIAN W SZPONACH BIELIKA

BOCIAN W SZPONACH BIELIKA

W dniu 10 sierpnia br. nad Jeziorem Rogozińskim w Rogoźnie zaobserwowano atak bielika Haliaeetus albicilla na lotnego bociana białego Ciconia ciconia. Dorosły bielik zaatakował lecącego na wysokości ok. 20 m nad taflą jeziora bociana. Po ataku bocian siadł na jednym z pomostów. Po chwili wystartował, ale wpadł do wody. Miał szczęście, że świadkiem tego zdarzenia był Bartek Ziała pełniący na miejscowej plaży funkcję ratownika. Patrol WOPR wyłowił ofiarę ataku. Kiedy oglądałem poszkodowanego, okazało się, że jedyne urazy jakich bocian doznał, to dwie głębokie rany w mięśniach piersiowych. Zdezynfekowaliśmy je i uzgodniliśmy sprawę przekazania ptaka do azylu PZŁ w Czempiniu.

 

Okazuje się, że bociek jest pierwszorocznym osobnikiem z gniazda w Rudzie koło Rogoźna. Zaobrączkowaliśmy go w dniu 17.06.2025 r. jako jednego z trojga piskląt. Pechowe spotkanie z bielikiem miało miejsce zaledwie 3 km od rodzinnego gniazda.

Jeśli chodzi o samo zdarzenie, to jego wyjątkowość polega na tym, że bieliki – generalnie rzecz biorąc – nie polują w powietrzu. Reakcją obronną ptaków na nadlatywanie tego drapieżnika jest poderwanie się w powietrze. Kiedy obserwujemy stada kaczek lub gęsi i nagle “bez powodu” stado podrywa się do lotu, to najczęściej po chwili zauważamy bielika. Okazuje się, że jednak niektóre osobniki potrafią sobie poradzić z tą nietypową dla gatunku techniką polowania, a więc “wyjątek potwierdza regułę”.

Na koniec podziękowanie dla rodziny Ziałów, która już kolejny raz w tym roku na własny koszt dostarczyła poszkodowanego bociana do azylu. Niestety ze smutkiem należy powiedzieć, że na obszarze, na którym prowadzimy nasze działania (na innych prawdopodobnie również) brak systemu opieki nad dzikimi zwierzętami. Generalnie panuje tzw. “spychologia”, czyli działanie na zasadzie “ale my od tego nie jesteśmy”. Tym bardziej na pochwałę i szacunek zasługuje postawa ludzi, którzy są gotowi poświęcić swój czas i pieniądze na pomoc poszkodowanym zwierzętom.

Jerzy Dąbrowski

MAMY PARĘ OZNAKOWANYCH BOCIANÓW.

MAMY PARĘ OZNAKOWANYCH BOCIANÓW.

W tym sezonie lęgowym po raz pierwszy udało się trafić na gniazdo bocianów białych, w którym oboje rodzice noszą obrączki. Znajduje się ono w centrum wsi Sokołowo Budzyńskie. Para doczekała się 3 piskląt, ale jedno padło i zostało wyrzucone z gniazda. W dniu 9 lipca br. zaobrączkowaliśmy dwoje przebywających w gnieździe piskląt.

Pierwszy z rodziców, to ptak zaobrączkowany 1.07.2017 r. w Antoninie koło Żerkowa (WIELKOPOLSKA), 93 km na południe od Sokołowa Budzyńskiego. Tego osobnika znamy od dawna. Po raz pierwszy spotkaliśmy go 26.04.2020 r. na gnieździe w Tarnowie koło Rogoźna  (4 km na południowy wschód od Sokołowa Budz.). To gniazdo było jego domem w sezonach 2020, 2021 i 2022 r. W kolejnym sezonie nie pojawił się w Tarnowie. W sezonie 2024 r. został zlokalizowany na gnieździe w Sokołowie Budzyńskim, gdzie z nieoznakowanym ptakiem wyprowadził dwoje młodych, które zaobrączkowaliśmy.

Drugi osobnik z tegorocznej pary, to bocian zaobrączkowany 20.06.2020 r. w miejscowości Gerbisbach koło Wittenbergi (SAKSONIA-ANCHALT), 297 km na południowy zachód od Sokołowa Budzyńskiego. W dniach 20 i 21.04.2025 r. był na gnieździe koło Karolewa (3 km na południowy zachód od Sokołowa Budz.) w parze z ptakiem bez obrączki. Jak widać zmienił miejsce i partnera/partnerkę.

Jak widać z powyższych informacji, bociany białe nie tworzą trwałych par, lecz łączą się w pary rodzicielskie na dany sezon. Miejmy nadzieję, że w kolejnym sezonie uda się obydwa ptaki odnaleźć, może nawet na tym samym gnieździe. Postaramy się wówczas określić ich płeć, co jednoznacznie można zrobić obserwując ich kopulację.

J. Dąbrowski, B. Peplińska, B. Ziała

BOGATKA REKORDZISTKA

BOGATKA REKORDZISTKA

Trwa kolejny sezon lęgowy w naszych budkach. W maju skontrolowaliśmy  ok. 830 budek przeznaczonych dla sikor i innych dziuplaków podobnej wielkości. Po trzynastu latach kontrolowania naszych budek mamy już spore doświadczenie, ale wciąż trafiamy na sytuacje, które nas zadziwiają. Dziś stwierdziliśmy ekstremalny przypadek dotyczący zniesienia bogatki Parus major. Ale zacznijmy od początku, który wyglądał całkiem normalnie, stąd brak zdjęć. W dniu 6.05.2025 r. w jednej z budek na powierzchni “Budzyń” złapaliśmy samicę bogatki wysiadującą 9 jaj. Ptak nosił już naszą obrączkę, którą otrzymał jako pisklę 17.05.2024 r. w budce odległej o ok. 500 m od obecnego miejsca gniazdowania. Do standardowego dla bogatki  zniesienia brakowało 1 jajo, więc w czasie kolejnej kontroli spodziewaliśmy się zastać już pisklęta. W dniu 22.05.2025 r. ponownie złapaliśmy tą samą samicę, ale nie na pisklętach, a na 16 jajach. Jaja nie były zalężone, więc najprawdopodobniej samica jest “singielką”.

 

W czasie kolejnej kontroli tej budki, w dniu 8 .06.2025 r. znów złapaliśmy tą samicę wysiadującą 22 jaja! Ponieważ jaja są ubarwione tak samo, z pewnością zostały zniesione przez jednego ptaka. Duża masa samicy (21,8 g) może zapowiadać zniesienie kolejnych jaj, co sprawdzimy za ok 2 tygodnie.

 

 

Do tej pory największe zniesienie liczyło 19 jaj, ale ich kształty i ubarwienie jednoznacznie wskazywało, że znosiły je do jednego gniazda różne samice. W dniu 5 lipca br. skontrolowaliśmy budkę. Samicy już nie było, a jaja “czyste”. Poza niecką gniazdową znaleźliśmy jeszcze 2 jaja, czyli było ich 24. Może uda się tą samicę odłowić w przyszłym sezonie lęgowym i stwierdzić, czy się jej odmieniło?

Jerzy Dąbrowski i Bronisława Peplińska

 

 

 

 

NASZ GIL W NORWEGII

NASZ GIL W NORWEGII

W zasadzie tytuł powinien brzmieć “ZŁAPALIŚMY GILA Z NORWEGII”. Dziś pojawiła się naszym koncie informacja o zaobrączkowanej przez nas w dniu 18.02.2024 r. przy karmniku w Chodzieży samicy gila Pyrrhula pyrrhula. Złapaliśmy tego dnia 54 ptaki w tym jednego gila.

Dziś do wiedzieliśmy się, że tego ptaka schwytano w miejscu opisanym jako Lutufallet w Norwegii, tuż przy granicy ze Szwecją. Odległość w linii prostej od miejsca zaobrączkowania to 944 km, a czas jaki minął od zaobrączkowania to 407 dni.

Wiadomość jest zaskakująca choćby z uwagi na to, że dotąd zaobrączkowaliśmy zaledwie 80 przedstawicieli tego gatunku, w tym w 2024 roku 8. To druga informacja powrotna z Norwegii. Pierwsza dotyczyła czyża. Może za jakiś czas złapią tam zaobrączkowanego przez nas jera albo czeczotkę?

Jerzy Dąbrowski